Hello! Kurde, zaczyna mi brakować pomysłów na posty, ale na szczęście znowu coś super znalazłam.
A i przy okazji. Jeżeli chodzi i komentowanie to proszę, aby komentatorzy pierw przeczytali to co piszę, a potem oceniali, bo jak zobaczyłam jeden z komentarzy, to byłam zaskoczona. To nie opowiadanie, choć w zasadzie mam taki mini pomysł, aby wprowadzić takie mini, jak widziałam na jednym super blogu. I chyba to zrobię :D Od nowego posta możecie się tego spodziewać.
Okej.
PANIE I PANOWIE. O TO I NIEZNANY DJ, KTÓREGO PIOSENKA... JEST DOBRA.
O TO CHRISTOPHER S FEAT TOMMY CLINT W PIOSENCE ,, TEAR DOWN THE CLUB''
No cóż... piosenka niczym nie zaskakuje. Typowe rytmy dla klubowej muzy, a poza tym znowu mam dziwne wrażenie, że już gdzieś to słyszałam.
Wokal... nic takiego specjalnego. Normalny wokal. Równie dobrze każdy może tak... ,, śpiewać''. Zero wariacji i oryginalności.
Teledysk także nic specjalnego. Na pierwszy planie jak zwykle: dziewczyny, jakaś impreza się rozkręca. Choć ta biała bluzka tej czarnej jest fajna :D Szkoda, że nie można się spytać gdzie i za ile ją kupiła.
Jedyne co mi się tutaj podoba to basy i rytm. Mam słabość do takich elektronicznych dźwięków. DJ robi swoje, ale niestety znowu: brak oryginalności. Nic nowego. To co zawsze i to mnie właśnie denerwuje. Wątpię, że ktoś chce słuchać tego samego przez cały czas.
Okej. Skala. Daję... 4,5/10.
Interesujący blog pierwszy raz spotkałam się z takim. Świetnie to wymyśliłaś ....
OdpowiedzUsuńByłam już kiedyś na twoim blogu. ;) Wygląd się troszkę zmienił i teraz podoba mi się bardziej ;D
OdpowiedzUsuńCo do posta to jest ciekawy jednak nie jestem fanką takich blogów.
życzę ci wielu czytelników i udanych świąt ! ;D