sobota, 30 września 2017

Evarose- Telephonic



     Przyznam, że na kolejny wpis chciałam dać inną piosenkę, ale postanowiłam, że dam wam chwilę odpocząć od azjatyckich dźwięków i wrócić na stary grunt. Na szczęście, okazało się, że zespoły o których niegdyś mówiłam jeszcze nie umarły i spróbowały coś z siebie wykrzesać, w tym m.in Evarose, o której to grupie mówiłam bodajże dwa razy przy ich piosenkach ,,Cought It Up'' i ,,We Can Pretend Anyway''. Także więc bez zbędnych słów, o to i Evarose w kolejnej odsłonie.
     (PS: Jako że blogger postanowił się zbuntować, tym razem zostawiam jedynie link, ponieważ wyszukiwarka bloggera nie chciała znaleźć teledysku. Mam nadzieję, że nie będzie to zbyt duży problem).
     O Evarose pisałam już wcześniej, także odsyłam do poprzednich postów na ich temat.
Znalezione obrazy dla zapytania evarose     Pierwsze wrażenie: no cóż, przyznam że dość mieszane. Nie przepadam za przeładowanymi czy przekombinowanymi teledyskami, które mają li tylko przyciągać uwagę w czasem dość cwaniacki sposób..., ale ten teledysk na początku nie wydał mi się żadnym teledyskiem. Zupełnie, jakby dziewczyny nie miały na niego pomysłu i po prostu stwierdziły ,,ej, nakręćmy cokolwiek, byleby coś było'', ale po chwili jednak to uczucie odeszło i w sumie, myślę że nie jest to aż tak złe. Choć według mnie dużo lepszym teledyskiem mogła się popisać piosenka ,,Vice'' to jednak tutaj nie ma co narzekać- według mnie lepiej, aby nakręcono coś takiego, aniżeli zespół miałby kombinować i zniżyć się do poziomu innych teledysków..., które chyba nie muszę już się powtarzać w jaki sposób najczęściej próbują na siebie zwrócić uwagę. Po prostu, widać, że tutaj nacisk nie położono na jakąkolwiek scenografię, ale na samą muzykę- nie ma rzeczy, które rozpraszają, jest po prostu wokalistka i jej muzyka, jakby serio nieświadoma siedziała w samochodzie i śpiewała, co jest dość ciekawym konceptem, trzeba przyznać. Specyficznym, ale jednak ciekawym.
Podobny obraz     Co do samej piosenki natomiast... no cóż, te same mieszane uczucie. Przyjemna do ucha (zwłaszcza początek z gitarą- tak bardzo lubię), niezbyt skomplikowana, ciekawa, choć niepokojąco przypominająca mi ,,There's No Such Thing As Something For Nothing'' (tak, koocham takie długie tytuły). Widać, że dziewczyny szukają po prostu własnego stylu i przyznam, że powoli im się to udaje; że jednak zespół zaczyna tworzyć swoją markę, powoli, ale jednak, choć ten klip raczej nie ścina z nóg. Całość jest ciekawa, bardzo fajnie się tego słucha i myślę, że spokojnie nadawałoby się to do puszczenia w jakiejś stacji radiowej, ale czy to zostanie na dłużej? Ciężko ocenić, bo całość jest naprawdę dobra, ale z drugiej strony nie jest jakaś szałowa i raczej bardzo się w tej pamięci nie zapisuje. Obawiam się, że to będzie to samo jak z piosenką ,,Vice'', która przyznaję w moim sercu nie zagościła na bardzo długo, w przeciwieństwie np. do ,,Cough It Up''. Jest dobrze, nawet bardzo dobrze, ale jednak to jeszcze nie jest szczyt ich możliwości, tak przynajmniej mi się zdaje, choć miło widzieć, że po przerwie wreszcie wróciły do nagrywania nowych piosenek, zamiast grania w kółko tych starych.
     Co do wokalu, nie mam oczywiście do nich żadnych zastrzeżeń. Wiem, że Dannika ma naprawdę wspaniały głos i robi z niego użytek- nie popisuje się, ale jednocześnie pokazuje pewną część swoich możliwości, chociaż oczywiście będę oczekiwała, aż pokaże maksimum swoich zdolności. Myślę nawet, że gdyby chciała, mogłaby dorównać wielu innym obecnym artystkom- kwestia wybicia.
   Niestety tekstu w całości nie mogłam znaleźć, najwidoczniej jest to na tyle świeża sprawa, że nikt nie postarał się choćby o spisanie całości po angielsku, choć muszę przyznać, że zastanawia mnie jedna część. Mianowicie refren, którego część w wolnym tłumaczeniu brzmi:

 ,,Chłopcy i dziewczęta w tych czasach są tacy sami
Nie ma wśród nikogo, kto wyróżniałby się od reszty''

     I w sumie ta fraza bardzo mnie zastanawia, bo mimo że niestety nie mam pełnego kontekstu, ale widać że coś jest w niej ciekawego... bo w sumie te słowa to jest trochę prawdy. W tych czasach, większość z nas jest do siebie podobna- te same ubrania, czasem nawet sposób zachowania, choć to w dużej części zależy od otoczenia i czynników zewnętrznych. Rzadko kiedy ktoś chce się odróżniać, bo wtedy nie pasuje do ,,szarej masy'', czasem staje się pewnego rodzaju wyrzutkiem, bo ma odwagę mówić swoje zdanie, być kimś innym niż reszta. W sumie, jest to trochę smutna fraza i na tyle rozbudziła moją ciekawość, że z chęcią bym się przyjrzała całości, gdybym albo miała tekst przed sobą, albo na tyle była świetnie osłuchana z angielskim, że dałabym radę przetłumaczyć to sama... choć wtedy nie ustrzegłabym się przed błędami, więc tak źle i tak nie dobrze. A szkoda, bo widać że treść naprawdę ciekawie się zapowiada...
    A więc już reasumując: Evarose powraca w... podobnej odsłonie do wcześniejszej, co na razie traktuję w sposób neutralny, bo widać że z kolejnymi piosenkami dziewczyny wypracowują swój własny styl. Fakt, całość może nie porywa, nie ma tego pazura jak było w przypadku ,,Cough It Up'', ale czy ten pazur był tutaj aż tak bardzo potrzebny? Moim zdaniem nie do końca i choć nie wiem czy utwór ten utkwi w pamięci na czas dłuższy niż miesiąc, to przede wszystkim bardzo się cieszę, że dziewczyny próbują odmiennych brzmień i przede wszystkim chcą nagrywać i to robią- nie poprzestają na koncertach, ale działają dalej, kreując swój wizerunek i własny, odmienny styl. Dlatego daję takie mocne 5/10.

I to tyle. Zespół ten jak widzę naprawdę wrócił, dlatego postanowiłam tutaj podać ich nowe piosenki, które mam nadzieję, was zaciekawią. Liczę też, że nie wyszłam jeszcze z wprawy i moje notki są w miarę ciekawe:


,,The Cause and The Cure''



Oraz taka mała gratka dla tych, którzy lubią covery: Klik!







12 komentarzy:

  1. Nie znam zespołu(nie moja bajka) ani piosenki.I powiem Ci tak nie wrócę do nich więcej.Pomimo to fajnie,że piszesz.
    Pozdrawiam ��

    OdpowiedzUsuń
  2. Zespół wygląda raczej na punk :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wokal rzeczywiście jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  4. Słcuhajcie, jeśli chodzi o muzykę to ja przede wszystkim lubię słuchać bluesa. Ostatnio dowiedziałem się, że w Szczecinie jest taki klub https://freebluesclub.pl/ , w którym grają go na żywi. Ktoś z was może już w nim był?

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co wiem to na ten blog ostatnio zagląda bardzo dużo osób.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Wokal jest mega! Sama chciałabym tak śpiewać, niestety nie potrafię. Na szczęście mam smykałkę do nauki gry na instrumentach. Gram na gitarze i pianinie. Dzisiaj znalazłam świetnie wyposażony sklep z instrumentami i chcę kupić sobie skrzypce.

    OdpowiedzUsuń

Coś ci się podoba=napisz
Coś ci się nie podoba, nie zgadasz się z moim zdaniem=napisz
Dyskusja mile widziana. Nie bawię się w obs za obs i kom za kom. Komentarze zupełnie bez sensu będą usuwane!
Anonimy także mogą komentować.

Evarose- Telephonic

Teledysk- Klik!      Przyznam, że na kolejny wpis chciałam dać inną piosenkę, ale postanowiłam, że dam wam chwilę odpocząć od azjatyc...