poniedziałek, 15 grudnia 2014

Top 10 by Blue

Jako, że dobiliśmy do 50 tysięcy wejść, chciałyśmy (obydwie z Destroyą) jakoś wam podziękować za to, że nas czytacie i jesteście z nami już tyle czasu, bo blog ma już z dwa trzy lata i choć miał bardzo ciężkie początki to jednak myślę, że teraz jest naprawdę dobrze. Obydwie postanowiłyśmy napisać notkę nieco inną niż dotychczas i o to wpadłyśmy na ten pomysł. Mamy nadzieję, że nasze propozycje wam się spodobają i będzie to może nie coś bardzo nowego, ale w jakiś sposób to ,,uczcimy''.

Tak więc serdecznie zapraszam do czytania mojego top 10. Chyba wiesz, gdzie kliknąć.




10. The Pretty Reckless- Factory Girl



Całą 10 otwiera piosenka ,,Factory girl'', znana fanom Taylor Momsen. Poznałam ją przez przypadek po przesłuchaniu ,,Going To Hell'' i ją po prostu pokochałam. Choć prosta, jest bardzo efektywna i cały czas wchodzi mi po głowie. W dodatku kocham ten pazur Taylor- ta dziewczyna pokazuje siebie i choć czasami robi to w skandaliczny sposób to jednak wyróżnia się na tle innych. Jest pewna siebie i oryginalna za co bardzo ją lubię, zwłaszcza w dobie artystek, które są do siebie dosyć podobne. Poza tym kocham jej głos, który nie wiadomo dlaczego przywodzi mi na myśl stare piosenki. Nie ma ona tak potężnego wokalu jak inni wykonawcy, ale jednak ma taki bardzo charakterystyczny głos, którego mogłabym słuchać codziennie. Czemu tak się dzieje? Nie wiem, po prostu tak jest i tyle.

9. Fall Out Boy- Thanks For A Memories



Fall Out Boy poznałam dzięki mojej koleżance, która jest ich (można powiedzieć) fanką. Sam zespół do mnie nie przemawia, ale ta piosenka owszem, choć na początku nie wydawała mi się ona jakaś wspaniała. Jest ona moim takim uniwersalnym lekiem- kiedy coś nie idzie po mojej myśli, puszczam sobie ten utwór i od razu humor się poprawia. Może to także przez ten nieco (mówiąc sarkastycznie) dziwny teledysk, bo wybaczcie, ale kto normalny wprowadza na plan muzycznego teledysku małpy? Choć w sumie jest to o wiele wiele lepsze od tego co się dzieje teraz, nie mnie to oceniać.

8. Coldplay- A Sky Full A Stars



Coldplay to według mnie jedna z najbardziej charyzmatycznych grup jakie poznałam. Dosyć, że grają świetną muzykę, oryginalną, niepowtarzalną, której przykładem jest właśnie ,,A Sky Full A Stars'' to mają to coś, co przyciąga jak magnes. Są ze swoimi fanami, cenią ich co moim zdaniem jest dosyć rzadkie wśród gwiazd, które często traktują swoich wielbicieli jak osoby z których można wyciągnąć tylko kasę. Nie poddali się tej modzie na ,,gramy byle co, aby zarobić pieniądze'', ale dosyć że są ciekawi, mają swój styl, który bardzo cenię to moim zdaniem naprawdę można powiedzieć, że są artystami, a po usłyszeniu ,,Every Teardrop Is A Waterfall'' bardzo ich polubiłam (choć np. ,,Paradise'' średnio przypadło mi do gustu.

7. 30 Seconds To Mars- Closer To The Edge



30 Seconds To Mars nie trzeba długo przedstawiać. To między innymi od nich, a dokładniej od piosenki ,,Yesterday'' zaczęłam słuchać czegoś innego niż pop, a ,,Closer To The Edge'' jest jedną z najbardziej sensownych piosenek jakie widziałam. Uwielbiam nie tylko teledysk, który zrobiony jest moim zdaniem naprawdę dobrze, ale ogółem jest żywiołowa, energiczna, nie mogę się czasami wręcz od niej uwolnić i ma to do siebie, że mówi o czymś sensownym. W starych piosenkach tego zespołu (teraz to się niestety powoli zmienia) poruszano głównie tematy odmienności, co jest moim zdaniem ważną i istotną sprawą, gdyż teraz odmienność jest traktowana niczym jakiś intruz. 30 Seconds To Mars przywraca w ludziach, którzy wyróżniają się ze swojego kręgu wiarę w to, że oni są ważną częścią tego świata; dają nadzieję, radość, swoją muzyką wspierają milion słuchaczy na całym świecie, za co tak ich mocno lubię. 

6. Linkin Park- Burn It Down


Nawet nie wiecie jak tęsknię za tym Linkin Parkiem. Tak jak 30 Seconds To Mars i Coldplay są moim zdaniem świetni i choć obecnie niestety dosyć z tym kuleją (według mnie, bo np. ,,Lost In The Echo'' bynajmniej mnie nie rzuciło na kolana) , nie tracę nadziei, że kiedyś znowu wrócą do dawnej świetności. ,,Burn It Down'' to dla mnie taki pozytywny akcent w ciągu dnia, jeżeli chcesz wyładować złość, wystarczy że to puścisz. Pomoże czasami nawet lepiej niż jakakolwiek piosenka metalowa, choć w sumie zależy od gustu, czyż nie?

5. Paris Blohm ft. Angel Taylor- Presence


O Parisie Blohmie niestety zapomniałam napisać notkę, ale postanowiłam tutaj umieścić jego utwór, gdyż naprawdę według mnie jest świetny (czegoś poza rockiem słuchać można, czyż nie?). Piosenka ,,Presence'' to utwór przy którym mogę się bawić ile mam sił, świetnie nadaje się, aby zagłuszać myśli, a sam cel tego kawałka jest bardzo ciekawy. ,,Presence'' jak i inne utwory tego producenta (o którym być może w krótkim czasie coś napiszę) są dedykowane zmarłej jego zmarłej siostrze Chloe, będącej podporą dla ludzi niepełnosprawnych. Sama taką osobą była i z tego co zdążyłam się dowiedzieć to mimo swojego stanu wspierała ich, starała się im pomagać i choć sama była w trudnej sytuacji, robiła wszystko dla innych a nie samej siebie, za co moim zdaniem zasługuje na oklaski a jej brat Paris postanowił ją uhonorować na swój własny sposób. Dosyć że utwór jest naprawdę chwytliwy i dla mnie ciekawy to ma także niebanalną funkcję, za co naprawdę wielkie brawa. Dzięki temu uplasował się na miejscu piątym.

4. ATB feat Ramona Nerra- Never Give Up


ATB to taki artysta pochodzący z mojego dzieciństwa. Już jako malec lubiłam muzykę elektroniczną, a ATB bardzo lubiłam słuchać, dlatego gdy tylko usłyszałam o tym utworze, ucieszyłam się, że mój dawny ulubiony wykonawca wraca do świetności, gdyż przez długi czas mało było o nim słychać, co zresztą obecnie nadrabia. Choć Ramona nieco mnie tutaj denerwuje to jednak wszystko to to stary ATB- jego styl moim zdaniem nie zmienił się jakoś znacząco, choć jest jednak pewna różnica między tym a jego starymi utworami.

3. The Calling- Wherever You Will Go


,,Wherever You Will Go'' to jedna z niewielu piosenek, która mnie doprowadza do łez i wydaje mi się strasznie romantyczna (choć sama historia w niej przedstawiona nie należy do tych, przedstawiających prawdziwą miłość). Gdyby ktoś się mnie spytał, która piosenka wydaje mi się najbardziej romantyczna i którą chciałabym usłyszeć od swojego chłopaka, byłaby to właśnie ta. Głos Alexa wydaje mi się tutaj najbardziej niezwykły i naprawdę czasami żałuję, że narkotyki tak mocno cały zespół wyniszczyły. A szkoda, bo moim zdaniem grali naprawdę dobrą muzykę, ale niestety jeżeli ktoś nie ma silnej woli i da się porwać pokusom show biznesu może... delikatnie mówiąc źle skończyć. Utwór ten jest dla mnie wspaniały, niepowtarzalny, dlatego ląduje na trzecim miejscu.

2. Paramore- Decode


Od dwóch zespołów zaczęłam moją przygodę z muzyką inną niż rock: od 30 Seconds To Mars i właśnie Paramore, a dokładniej piosence ,,Decode'', która niestety najbardziej znana z faktu iż wystąpiła ona w soundtracku do ,,Zmierzchu'' choć w samym filmie pojawiła się bodajże dopiero w napisach końcowych. Po prostu uwielbiam klimat w tym utworze, tą wspaniałą atmosferę i głos Hayley, który ujął mnie tak naprawdę od początku. Kiedyś w zasadzie była moją idolką i choć obecnie nie odgrywa w moim życiu tak ważnej roli to jednak jest pewną jego częścią i wiem, że jej muzyka nigdy mnie nie zawiedzie. W zasadzie niewiele można powiedzieć o tym utworze poza jedną rzeczą: według mnie jest po prostu genialny, choć na pewno wiele osób się ze mną nie zgodzi.

A notowanie kończy...

1.Three Days Grace- Never Too Late


Gdyby ktoś zapytał mnie, jakiego utworu mogłabym słuchać do końca życia, byłaby to piosenka ,,Never Too Late'', którą poznałam po przesłuchaniu ,,Animal I Have Become''. Dosyć, że jest naprawdę sensowna, a historia w teledysku chwytająca za serce to nie można jej odmówić pewnego uroku. Już same dźwięki gitary wystarczyły, aby przyciągnąć moją uwagę, a do tego wokal, całość która tworzy ten kawałek i tą atmosferę... można by się rozwodzić nad tym cały dzień. ,,Never Too Late'' to jedna z najbardziej sensownych piosenek jakie kiedykolwiek słyszałam, pełna uczuć, pasji, oryginalności- to jest to czego tak bardzo poszukuję. Żałuję, że wiele osób nie zna jej na większą skalę, ale w świecie zdominowanym przez pop ten kawałek wyróżnia się, nie jest monotonny i ja na razie nie słyszałam żadnego innego utworu, który chociaż trochę byłby do niego podobny. Nic dodać, nic ująć.
  
I to tyle na dziś z mojej strony. Mam nadzieję, że ten post wam się spodobał, a może ktoś tutaj słucha tego co ja? Kto tam wie, w każdym razie: dziękuję wam za te dwa lata z całego serca i mam nadzieję, że nadal ze mną będziecie. 
Dzięki za uwagę i (żebym nie zapomniała) wesołych świąt!

7 komentarzy:

  1. To już wiem jakiej muzyki słuchasz najbardziej. :D Czyli są to głównie zespoły typu Paramore, The Pretty Reckless, ale słuchasz także muzyki elektronicznej, którą ja jak najbardziej preferuję, dlatego może o niej trochę więcej napisze. :) Parisa Blohma lubię, ale do tej piosenki musiałbym się jeszcze bardziej przekonać, czyli pewnie posłuchać kilka razy i by mi się spodobało. To samo tyczy się ATB. :)
    Fajny pomysł z tym dodaniem top 10, lubię takie pomysły na tego typu rocznice czy coś w tym stylu. Jasne, że będę czytać twoje, a właściwie wasze notki, bo są świetne. :D
    http://zyciejestmuzykaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Factory Girl i A Sky Full of Stars za bardzo nie lubię, jak dla mnie to słabsze utwory zarówno TPR, jak i Coldplay. To samo tyczy się Burn It Down od LP. Fall Out Boy, 30STM czy Paramore (choć akurat Decode jest dobre) nie lubię w ogóle. Trochę jakby nie dla mnie to top10 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bywa, akurat często się tak zdarza iż mało kto słucha tego co ja. Co do TPR nie wiedziałam co wybrać, gdyż zarówno Going To Hell jak i Factory Girl należą do moich ulubionych utworów, ale zdecydowałam się na ten drugi.Co prawda zapomniałam jeszcze wspomnieć o Her Bright Skies i piosence ,,Bonnie i Clyde'', ale skleroza nie boli (a przynajmniej tak mi się wydaje xd)

      Usuń
  3. Uwielbiam A Sky Full of Stars :)
    Nominacje i Głosowanie do POP Music Awards na http://popmusic-awards.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej podoba mi się piosenka Coldplay'a, mam słabość do tego zespołu. ;)
    Nominowałam Was do Liebster Blog Award. ;)
    songnevergrewold.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje:D no ale co zrobić! muzyka łączy ludzi:D Życze samych przejmności i nie traccie inspiracji i dobrego gustu (chociaż myśle ze tego akurat nie musze życzyc, bo dobrego gustu raczej się nie traci ;) )

    Wesołych Świąt!
    -D.

    http://themusicwonderland.blogspot.com

    http://muzoland.blog.pl/

    http://krtek-on-vacation.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny blog! Nominowałam go do akcji Liebster Blog Award. Więcej na moim blogu http://w-rytmie-muzyki.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń

Coś ci się podoba=napisz
Coś ci się nie podoba, nie zgadasz się z moim zdaniem=napisz
Dyskusja mile widziana. Nie bawię się w obs za obs i kom za kom. Komentarze zupełnie bez sensu będą usuwane!
Anonimy także mogą komentować.

Evarose- Telephonic

Teledysk- Klik!      Przyznam, że na kolejny wpis chciałam dać inną piosenkę, ale postanowiłam, że dam wam chwilę odpocząć od azjatyc...