wtorek, 30 września 2014

Dream Girls- Don't Stop The Music


  Grupa Dream Girls na pewno jest znana fanom k-popu, który z tego co zauważyłam w Polsce zyskuje coraz większą popularność. Jeżeli nie wiesz w ogóle co to k-pop z tego postu na pewno się dowiesz. Mam też cichą nadzieję, że ta muzyka przypadnie ci do gustu, więc bez dalszych wstępów: o to Dream Girls w piosence ,,Don't Stop The Music''.
  Na początek troszkę informacji i to w sensie dosłownym: zaledwie dwa zdania, gdyż niestety informacje o tej grupie są ubogie, a na żadnej polskiej czy anglojęzycznej stronie nie mogłam nic więcej znaleźć (nie wiem czy to wyszukiwarka mnie nie lubi czy jestem tak beznadziejna w szukaniu informacji). Zapewne najwięcej wiadomości o tej grupie znajdę na oficjalnej stronie Dream Girls, jednak chyba każdy się domyśla, że jest ona pewnie w języku w którym został napisany utwór, a ja azjatyckich języków nie znam. Tak więc przepraszam, że tak mało, ale jednak duża część winy nie jest po mojej stronie (ah ta skromność).
  Dream Girls jest to girlsband powstały w 2011 roku w Tajwanie, więc w zasadzie jest to bardzo młody zespół. W jego skład wchodzą: Li Xinle, Guo Xefu oraz Song Miqin.
  Może najpierw pokrótce powiem nieco o k-popie.
Zdjęcie Dream Girls  K-pop to bardzo specyficzny styl muzyczny, pochodzący z krajów azjatyckich, głównie Korei i Japonii. Łączy w sobie elementy z wielu rodzajów muzyki np. muzyki dance oraz jest podobny do zwykłego popu, który można usłyszeć zwykle na Vivie czy np. MTV, jednak jest on nieco odmienny. Po pierwsze: często w utworze tekst jest zarówno np. w języku japońskim jak i angielskim. Po drugie: piosenki znacznie różnią się od tego co zwykle słyszymy np. w radiu, więc przez pewien czas można odpocząć od tego co dobrze znamy i co jest tak oklepane, że w zasadzie w tym ,,kotle'' pełnym różnego rodzaju utworów rzadko kiedy można znaleźć coś ciekawego. Po trzecie: często zamiast solistów czy solistek są prezentowane boysbandy lub (jak w tym przypadku) girlsbandy, a bardzo duży nacisk jest kładziony na choreografię, która mnie osobiście często zachwyca. W tym przypadku nie jest ona widoczna, ale na samym końcu podam wam pewien przykład i choć nie jestem żadną znawczynią tańca to jednak mnie osobiście bardzo się podoba. No i dla mnie co najważniejsze: teledyski są zupełnie inne! Nie ma żadnych roznegliżowanych pań jak np. w ,,Anacondzie'', która stała się sławna zapewne tylko przez owy wideoklip i nie obrzydzają mnie do tego stopnia, że chcę trzasnąć telewizorem w ścianę. Mimo swoich podobieństw ma swój specyficzny urok, którym zdobywa coraz większą liczbę fanów na świecie, a także w Polsce.
http://userserve-ak.last.fm/serve/500/85688627/Dream+Girls+27964dreamgirls6g8p.jpg  Ale może czas wracać do oceny piosenki. ,,Don't Stop The Music'' na początku wydaje się dziwne i nieco monotonne. W dodatku za każdym razem, kiedy sobie to puszczam, przypominam sobie stare hity z lat np. 80 czy 90, co nieco mnie zraża, gdyż ówczesna muzyka bynajmniej nie leży w moim guście, jednak po pewnym czasie utwór zyskuje na wartości, choć ten przerywnik gdy tańczą moim zdaniem nieco psuje atmosferę.  Chociaż wcześniej nie mogłam się przyzwyczaić do np. japońskiego to jednak potem te języki przenosiły mnie w inny świat, sprawiały że utwory były jeszcze lepsze, bo miały coś swojego. Wreszcie mogłam odpocząć i poznać coś oryginalnego, a nie ciągle powtarzający się scenariusz jak obecnie. W dodatku jestem osobą, która od angielskiego woli inne, dziwne dla wielu języki jak np. szwedzki , więc wsłuchiwanie się w tego typu utwory było dla mnie czystą przyjemnością.
  Warto też wspomnieć, że utwór jest bardzo chwytliwy, choć dla wielu wyda się zapewne bardzo prosty. Podoba mi się, gdy piosenka nie jest specjalnie skomplikowana, ale mimo to chwyta słuchacza w swoje sidła (że tak to nieco poetycznie ujmę). Poza tym jest tu coś co kocham: ORYGINALNOŚĆ, aż musiałam to podkreślić. Co prawda nie jestem aż tak mocno obeznana w k-popie, aby stwierdzić czy ten utwór na tle innych z tego gatunku się wyróżnia, ale jednak w porównaniu do wszystkim znanej, współczesnej muzyki jest to coś nowego i dużo bardziej interesującego od tego, co puszcza się teraz. Nawet nie wyobrażacie sobie z jaką ulgą sięgam po tego typu kawałki, byleby odpocząć od tego okropieństwa, które się nazywa muzyką, a tak naprawdę jest to tylko show dla pieniędzy (pewnie mogłabym się o tym rozpisywać w nieskończoność, ale może o tym pogadamy w notce tematycznej). Krótko mówiąc: jest to coś nowego, ciekawego i intrygującego na co warto zwrócić uwagę. Choć wiele osób pewnie powie, że k-pop jest bardzo podobny do zwykłego popu to jednak w tym miejscu polemizowałabym i z czystym sumieniem stwierdzam, że owszem: te gatunki są podobne, jednak różnią się między sobą wieloma cechami, co można szybko wyłapać. 
Zdjęcie Dream Girls — in .png! (Taiwanese girl group)
  W dodatku bardzo lubię, gdy w grupie każdy ma swoją rolę i nie ma czegoś takiego, że np. jak w The Wanted: głównie śpiewa jedna lub dwie osoby, a reszta tylko parę zwrotek i koniec. Wszystkie trzy wprowadzają coś od siebie do danego utworu i to bardzo mi się podoba: dzięki temu piosenka jest inna oraz bardziej interesująca. Poza tym jedną z cech k-popu, którą bardzo lubię jest właśnie fakt iż każdy odgrywa ważną rolę w tworzonej przez danych artystów muzyce i nie jest mniej ważny czy bardziej, ale na równi z wszystkimi. Moim zdaniem połączenie trzech delikatnych głosów to był bardzo trafny wybór, gdyż wtedy moim zdaniem mają większą siłę przebicia. Szczerze to nie wyobrażam sobie sytuacji by każda dziewczyna z tego trio śpiewała oddzielnie: mają naprawdę ładne głosy, ale jednocześnie ciche, delikatnie i nie wiem jak długo wytrwałyby w pojedynkę na rynku muzycznym. Mogłabym powiedzieć, że dłużej utrzymają się razem niż gdyby każda chciała śpiewać solo. Po prostu nie mogłabym sobie wyobrazić każdej z osobna, gdyż wszystkie stanowią jedną całość: zarówno jeżeli chodzi o głos jak i styl. Choć nie mają super wspaniałych wokali i w pojedynkę nie wyróżniają się niczym od innych girlsbandów to jednak moim zdaniem razem mogą osiągnąć naprawdę wiele, ale muszą się do tego przyłożyć. Bez pracy nie ma kołaczy jak to się mówi.
  Wybaczcie, ale niestety tak samo jak w przypadku informacji o grupie, nikt nie pokusił się o to, aby przetłumaczyć tekst chociaż na angielski, co byłoby dla mnie naprawdę sporym uproszczeniem. Niestety tego języka w którym została napisana treść utworu nie znam i z google translate raczej nie dam rady przetłumaczyć, dlatego będę musiała tą część notki opuścić, choć tak właściwie z tych kilku angielskich zdań można się domyśleć o co chodzi w tej piosence: czyli o muzykę. Nie mogę jednak jednoznacznie stwierdzić o co tu w ogóle chodzi, a że chcę być w tym przypadku sprawiedliwa to tą kwestię zostawiam otwartą. Mam nadzieję, że się za mnie na to nie gniewacie.
  Tak więc krótkie i treściwe podsumowanie: kawałek daje nam odpoczynek od tego, co znamy i na swój sposób jest bardzo ciekawy. Nie jest to majstersztyk, ale jednak dziewczyny mają potencjał i muszą dużo pracować nad swoim stylem oraz brzmieniem, aby się wzbić na wyżyny oraz się utrzymać na rynku muzycznym. Wiadomo: łatwiej wejść na szczyt niż na nim pozostać. Utwór polecam tym, którzy chcą zapoznać się nieco z k-popem lub tym, którzy chcą posłuchać czegoś nowego i świeżego. Na razie daję ocenę 5/10.

Jeżeli chcecie wysłuchać innych utworów Dream Girls, serdecznie zapraszam do odsłuchania poniższych filmików. Niestety nie podam wam ich tytułów, gdyż są one w ich oryginalnym języku i nie ma ich angielskich odpowiedników.
Na dole dam wam również przykład tej choreografii, pochodzący z utworu BTOB- Thriller, który oceniałam już na blogu i który być może niektórzy z was pamiętają:

To jest ta choreografia:

 
   Inne utwory Dream Girls:




Tak więc miłego słuchania muzyki i do następnej notki na którą mam nadzieję nie będziecie musieli tyle czekać. Dziękujemy za cierpliwość!

6 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, ze nie dałam rady posłuchać do końca. Piosenka kojarzy mi się niemiło z atmosferą szkolnej dyskoteki. Może i są jakieś różnice między nimi a zwykłym pop'em, ale nie idzie mi ich wychwytywanie. Poza teledyskiem, rzeczywiście bardzo przyzwoitym, choć trochę monotonnym.
    Fajnie, że śpiewają razem i na zasadach równości, ale jestem jednak zwolennikiem utworów w których potrafię rozróżnić instrumenty...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie przesłuchałem do końca piosenki. Już od razu pomyślałem, że jakie to głupie jest no i i nie dałem rady. K-pop to nie mój gatunek. Kompletnie do mnie nie przemawia.
    Ale recenzja oczywiscie świetna. :)
    http://zyciejestmuzykaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przemawia do mnie ta piosenka, nie wiem czy to przez melodię czy przez język, bo jednak wolę słuchać angielskojęzycznych piosenek. Jednak piosenka jest dość oryginalna. ;)
    Zapraszam do mnie. songnevergrewold.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Piosenka rzeczywiście chwytliwa, a język, w którym została zaśpiewana, dała taki powiew ,,egzotyki";) Jednak mimo tego, nie widzę wielkiej różnicy między mnóstwem innych lekkich, popowych piosenek. Kawałek mnie nie powalił, jest taki... bardzo przeciętny. Poza tym, to chyba nie moje klimaty;)
    Za to przyznaję, że bardzo podobała mi się choreografia i pomysł na teledysk. Brak w tym kiczu, jest to przyjemne dla oka, kolorowe, rozrywkowe. Fajnie:D
    Pozdrawiam ciepło!
    Pola

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawiązując do Twojego pytania na moim blogu. Według mnie wcale się nie wybiłam, ale skoro tak uważasz, to przede wszystkim zrobiłam to dzięki systematycznym postom, zamieszczaniu reklam na stronach nafb, obserwacji za obserwację(mam stąd wielu stałych obserwatorów, robią to bardzo rzadko), komentowania blogów, no nie wiem co jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. K-popu nie rozumiem, nie lubię i raczej się do niego nie przekonam.

    OdpowiedzUsuń

Coś ci się podoba=napisz
Coś ci się nie podoba, nie zgadasz się z moim zdaniem=napisz
Dyskusja mile widziana. Nie bawię się w obs za obs i kom za kom. Komentarze zupełnie bez sensu będą usuwane!
Anonimy także mogą komentować.

Evarose- Telephonic

Teledysk- Klik!      Przyznam, że na kolejny wpis chciałam dać inną piosenkę, ale postanowiłam, że dam wam chwilę odpocząć od azjatyc...