Witamy wszystkich serdecznie po dosyć długiej przerwie. Nie była ona zamierzona, ale niestety rzeczywistość ciągle się o nas upomina, dlatego te opóźnienia. Pewnie niektórzy zadadzą sobie pytanie: czemu Blue się za to nie wzięła? Odpowiedź jest prosta: bo to kolei Destroyi, a ja zwykle działam według jakiegoś schematu, chyba że zmiany będą konieczne.
Ale trochę rozgadałam się bez sensu. O to Destroya i jej propozycja, czyli zespół E.P.I.C i ,,Ona''.
E.P.I.C. jest dosyć
nowym projektem na rynku muzycznym. W zasadzie niewiele o nim nie wiemy. Założycielami są Adi Owsianik (wymiatający gitarzysta)
oraz Dawid Ostrzołek, który jest odpowiedzialny za wokal (swoją
drogą barwą głosu przypomina mi Szymona Wydry), teksty i
komponowanie. Sami o sobie piszą, że „E.P.I.C. łączy
elektroniczne brzmienia z gitarowym charakterem twórczości Adiego
oraz charyzmatycznym wokalem Ostrego.” Chyba na tyle byłoby
informacji o nich.
Piosenka „Ona”
miała swoją premierę stosunkowo niedawno – 19-ego maja tego
roku. Utrzymana jest w popowo-rockowym brzmieniu. Sama odkryłam go w
jakże znanej stacji muzycznej ESKA.TV. Nie wsłuchując się w
słowa, sama melodia i rytm zakotwiczyły się w mojej głowie
wystarczająco mocno, żeby skrobnąć o tej piosence recenzję.
W muzyce najbardziej
zafascynowała mnie moc perkusji. Bardzo podoba mi się ten wybijany
rytm przez perkusistę (gościnnie występujący Wojtek Sitnik –
przyjaciel chłopaków, a jednocześnie dosyć popularny we
Wrocławiu), myślę, że świetnie się on zgrywa z wokalem Dawida.
Samo połączenie gitar i elektroniki jest miłym dla ucha zestawem.
A, no i energia jakaś taka fajna, pozytywna jak mniemam.
Z tekstem jest
problem... W moim odczuciu nie jest on jakiś super wyszukany,
głęboki czy odkrywczy. Chociaż refren jest dosyć zastanawiający:
Są dni, kiedy czuję,
że wiem, tak, wiem,
Mogłem dla niej zrobić
więcej i nie poddać się,
Są dni, kiedy czuję,
że wiem, tak, wiem,
Mogłem jej powiedzieć
prawdę i uwierzyć, że...
Pojawiają się pytania: co mógł więcej uczynić dla tytułowej
„niej”?, co mógł jej powiedzieć?, co się z nią stało? i kim
ta ona jest? Także tego, na te pytania jednoznacznej odpowiedzi nie
uzyskamy. Można snuć domysły, że choroba, ucieczka, śmierć czy
sekta. Nie widzę w tym tekście wystarczającego potencjału, aby
bawić się w jego wnikliwą interpretację, ale to tylko moje
zdanie, więc Wy śmiało możecie się o to pokusić, zachęcam
wręcz.
Do
oceny pozostał teledysk. Wyróżniłam w nim trzy główne hasła:
las, ucieczka, lawina. No i zespół, ale traktuję to jako dodatek
do całokształtu. Klip został bardzo fajnie zrobiony. Podoba mi się
w całej okazałości, również kryje jakąś tajemnicę, zatem
podejrzewam, że jest to zobrazowany tekst. A lawina może byś po
prostu symbolem czegoś złego, czegoś co nieuniknione, a przede
wszystkim zniszczenia. Warta uwagi jest również sceneria, w której
gra zespół (nie mam pojęcia, gdzie kręcili to cudo), pustkowie
między górami, wyżynami (?).
Myślę, że nie ma się co tu bardziej rozkminiać. Ocena ogólna
jest taka, że sam dobrze zrobiony teledysk się nie obroni. W tym
przypadku jeszcze wokal i muzyka podpierają konstrukcję, ale to
trochę za mało. Pojawia się jeden, mały, a jakże znaczący minus
utworu – jego upowszechnianie się, w znaczeniu nudzenia się. Jest
to przykre dla każdego numeru, ale cóż począć. Czekam, aż
E.P.I.C. zaskoczy mnie czymś, do czego zawsze będzie mi się miło
wracać, bo widzę w nich potencjał. Tymczasem daję 5/10, za klip,
wokal, perkusję, gitarę i bas.
A
Was zapraszam do komentowania, hejtowania czy wyrażania swoich
opinii.
Destroya
Jeżeli spodobał wam się ten utwór, zapraszamy do przesłuchania innych ich piosenek, a w zasadzie jednej gdyż niestety ni mogłyśmy znaleźć innych, choć na pewno są.
,,Na moment''
Tak więc miłego słuchania muzyki i do następnej notki!
Stanowczo czuć tu dużo elektroniki. jako wielbicielka czystego rocka jestem trochę uprzedzona do takich rozwiązań- moim zdaniem zbyt ściągają tą muzykę do poziomu techno, sprawiają, ze mniej liczy się talent. To wszystko on powinien wyczarować na gitarce.
OdpowiedzUsuńWokal niczego sobie. Mógłby trochę więcej emocji w to włożyć, no ale tekst narzucał raczej spokojne rozwiązania, bez większego klimatu. rzeczywiście, słuchając tego dłużej człowiek się nudzi. To nie jest piosenka do powolnego odkrywania, raczej do posłuchania w czasie przerwy. Mówisz, ze projekt nowy? To by go trochę usprawiedliwiało...
Mi się nie podoba kompletnie ta piosenka. Bardzo szybko się nudzi i od samego początku nie spodobała mi się. Tekst jest bardzo płaski i pospolity. Teledysk nie widziałem, ale sam utwór nie zachęca mnie do obejrzenia go. Nie mam za bardzo co pisać o tym utworze, bo przecież nie będę po nim ciągle pisał co tam jest według mnie źle i niedobrze.
OdpowiedzUsuńhttp://zyciejestmuzykaaa.blogspot.com
Od początku jak usłyszałam ten kawałek w radiu stwierdziłam ze to jest fajna piosenka na chwilę i tak się stało.
OdpowiedzUsuńWystartowało głosowanie na PRZEBÓJ 2014 na http://muzycznomaniaa.blogspot.com/
baaardzo lubie ten numer, swietny blog zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhot-hit-lista.blogspot.com zapisuje